Warsztaty weekendowe

Opinie

Byłam tylko na kilku zajęciach, a zadziało się tak wiele dla mnie ! Przede wszystkim zobaczyłam siebie jako inną osobę – tą która się ukryła, tą która niechętnie wychodziła na zewnątrz, tą która jest !
Stołek – wybitny wynalazek i życzę aby każdy kto tylko może / chce „stanął w prawdzie ze stołkiem” 🙂 Każda cząstka środka chce się wydostać na zewnątrz. I jeżeli tylko pozwolić wyłoni się, pokaże – to jest cudowne uczucie chociaż bolesne zarówno fizycznie jak i psychicznie, ale kto powiedział, że będzie łatwo.
Warsztat Lowena pokazał mi moją siłę, którą odkryłam nagle w ćwiczeniu z wykopywaniem. To było nad wyraz niesamowite zobaczyć gdzie się jest i kim się jest i co jest w środku :).
Teraz jakoś łatwiej mi stawiać granice, mówić o swoich uczuciach. I oczywiście pewne reakcje są takie jakie były, ale nie uciekam przed powiedzeniem o tym jak się czuję.
Grupa naprawdę rewelacyjna pod kątem osób prowadzących jak i uczestników – tak szybko można było w grupie obcych sobie osób pracować, otwierać się.
Marzena, chylę czoło przed Twoim spokojem z jakim prowadzisz te zajęcia. Jak bardzo Twój spokojny, ciepły, cichy głos potrafi zrobić to, że głosy milkną, że się Ciebie słucha i słyszy. Bardzo szybko poczułam, że jestem we właściwym miejscu, w którym nie ma potrzeby ściemniania.
Kasia, 42 lata, Warszawa.

Lowen otwiera Oczy, Serce i Ciało. Warsztaty pozwalają zrozumieć to co niezrozumiałe i nazwać to, co do tej pory było nie nazwane. Energia, która wytwarza się poprzez ćwiczenia i obcowanie z emocjami innych osób jest jednym z najciekawszych i najbardziej poruszających doświadczeń, jakie przypadły mi w udziale.
Justyna, 24 lata, Warszawa

Ćwiczenia dały mi siłę. Odkopały to co „zamulało” mój organizm i niszczyło życie na co dzień. Miałam wypadek 4 lata temu i od tamtej pory funkcjonowałam jak „robot” – życie bez życia – tylko podładowywałam czasami baterie. Po zajęciach poczułam, odkopałam serce i odkryłam, że uczucia mogą być czyste jak łza, nie zmącone ingerencją ludzką, traumami, kłamstwem. Że Wszyscy jesteśmy podobni i dobrzy, tylko życie Nas zmienia i niszczy dając falszywy obraz nas samych. Jestem wdzięczna, że ciała nie da się oszukać i głową nigdy nie wygra z sercem, co Lowen „odkrył” albo nie bał sie o tym powiedzieć 🙂
Dziękuję Wam za to co dla mnie zrobiłyście, bo to jest bezcenne.
Natalia, 30 lat, Warszawa

Półtora roku temu, gdy pojawił się u mnie problem z dolnym odcinkiem kręgosłupa (przepuklina stawowa) trafiłem do gabinetu Marzeny, która dała mi zestaw ćwiczeń, w tym jak się potem okazało też ćwiczeń Lowena. Regularnie robiąc zalecane ćwiczenia poczułem zdecydowaną zmianę nie tylko w kręgosłupie, ale również w snach, co wzbudziło duże moje zainteresowanie. Przeczytałem wówczas książkę Lowena „Miłość, seks i serce”. Tym razem był to strzał w 10-tkę – mocno poczułem przyciąganie oraz to, że metoda Lowena to klucz do mnie. Zacząłem indywidualną terapię połączoną z regularnym uczęszczaniem na grupy prowadzone przez Marzenę oraz warsztaty z zagranicznymi terapeutami. Efekty tej pracy przeszły moje oczekiwania. Bardzo wyraźnie poczułem blokady w moim ciele i ich powiązanie z moimi nawykowymi reakcjami, sposobem komunikacji i funkcjonowania wśród ludzi. Metoda Lowena działa na mnie jak obieranie cebuli – warstwa po warstwie wchodzi głębiej. Ćwiczenia Lowena bardzo pomogły mi zbliżyć się do samego siebie i nadal pomagają mi utrzymywać ten kontakt.
Grzesiek, 35 lat, Warszawa

Lowen otworzył mi oczy na sprawy, których do tej pory albo nie dostrzegałam, albo nie chciałam widzieć. Każde z zajęć niosło wiedzę na mój temat – bardzo poruszającą, czasami bolesną, czasami dodającą otuchy. Cieszę się, że dzięki Lowenowi mogłam wejść w siebie głębiej. Bo mam duży głód siebie. Od wielu lat żyłam w całkowitym oddzieleniu od siebie, swoich myśli, uczuć. Nie chcę już uciekać. Zresztą teraz już wiem, że to nie jest dobra metoda radzenia sobie z rzeczywistością.
Po raz pierwszy w życiu pozwoliłam sobie na emocje, które do tej pory trzymałam na uwięzi. Ich wyrzucenie spowodowało, że do tej pory czuję ulgę. Poznałam swoje słabe punkty, nad którymi staram się pracować. Warsztaty wpłynęły na moją świadomość siebie. Łatwiej mi odczytywać swoje emocje, nazywać je. Staram się nie oceniać, tylko być ze sobą.
Po raz pierwszy uczestniczyłam w zajęciach w grupie. Doświadczenie uważam na mocno poruszające. Usłyszałam i widziałam, że nie jestem sama z moimi problemami. Miałam okazję poznać inny punkt widzenia, co poszerzało perspektywę.
Mam wrażenie, że zajęcia były idealnie skierowane do mnie. Poruszały tematy, które w moim życiu odgrywają bardzo ważną rolę. Od kilku lat zmagam się z nerwicą depresyjno-lękową. Dzięki wsparciu Marzeny i Magdy mogłam przejść po cienkiej linie i w końcu się nie bać. I nie wstydzić się strachu. Pozwalać sobie na niego. Wzięłam udział w jednym cyklu zajęć. I wciąż mam ochotę na więcej – czuję, że wiele jeszcze we mnie spraw, które wymagałyby przyjrzenia się im. Taki sposób poznania siebie – poprzez ciało, pomaga mi w walce z nerwicą.
Róża, lat 27, pochodzę z Zielonej Góry, od trzech lat mieszkam w Warszawie.

Od dłuższego czasu pracuję ze sobą terapeutycznie i rozwojowo różnymi metodami. O bioenergetyce Lowena usłyszałem jakiś czas temu, jednak dopiero na początku roku 2011 miałem okazję rozpocząć pracę tą metodą. Choć wiedziałem wcześniej, że poznanie reakcji ciała jest kluczem do wielu rzeczy, to dopiero na zajęciach przekonałem się, jak to wygląda w praktyce. Zobaczyłem, jak proste ćwiczenia i niczym nie zaburzona ekspresja ciała potrafi pomóc, odblokować, uruchomić procesy obejmujące całość mnie. Przekonałem się, jak bardzo ciało jest połączone z duszą, psychiką, czy jakkolwiek to nazwiemy. Poczułem przepływ siły i energii życia przez całe ciało. Poczułem, że jest możliwa jedność i zobaczyłem drogę, jak znowu stać się w pełni sobą, ze wszystkimi swoimi aspektami. Dla mnie to nie jest łatwa droga, choć będę nią podążał.
Lektura książek Alexandra Lowena i wiedza przekazywana przez Marzenę na warsztatach, wykładach i przy innych okazjach daje bardzo proste wytłumaczenie, skąd biorą się te bolesne sprawy w życiu, z którymi się w życiu borykam. Pokazuje też ścieżkę leczenia tych zranień. Bioenergetyka Lowena stała się częścią mojego życia. Bardzo pomocną mi częścią. Podobnie jak joga i inne warsztaty rozwojowe. Mogę tylko zachęcić tych, którzy jeszcze nie znają tej metody do sprawdzenia, co mogą zyskać dzięki bioenergetyce Lowena.
Piotr, 45 lat, Warszawa

Po latach różnych poszukiwań rok temu z polecenia terapeuty trafiłam na kilkudniowe, a później na cykliczne, warsztaty pracy z ciałem prowadzone wg metody Lowena. Byłam pod dużym wrażeniem bardzo czasem silnej ekspresji uwalnianych emocji osób pracujących w połączeniu z ogromną uwagą i subtelnością prowadzących.
W moich pracach doświadczałam niezwykłej jakości empatii i mądrości, która przenikała przez blokady i ból. Czas, uwaga i umiejętności prowadzących pozwoliły mi sięgnąć do takich części we mnie, o których nie wiedziałam, że istniały aż w takim natężeniu. Skontaktowanie się z nimi było dla mnie niezwykle prawdziwe i uwalniające. Jak zrzucanie kilku warstw oddzielających od świata i od prawdziwych odczuć. Niezwykłą wartością w grupowej pracy jest konfrontowanie się ze sobą w obliczu innych – dla mnie to był i pozostaje osobny proces. Wartością jest także poznawanie tego, jak inni doświadczają świata i z czym się zmagają. Część ćwiczeń świetnie się nadaje do stosowania na co dzień samemu – jak wspaniałe ćwiczenie z uziemiania.
Agnieszka , 39 lat, Warszawa

Select the fields to be shown. Others will be hidden. Drag and drop to rearrange the order.
  • Image
  • SKU
  • Rating
  • Price
  • Stock
  • Availability
  • Add to cart
  • Description
  • Content
  • Weight
  • Dimensions
  • Additional information
Click outside to hide the comparison bar
Compare